Przede wszystkim dzięki Dniu Darmowej Dostawy.
Ale też trzeba zrobić świąteczne zakupy dla psiaków.
Ogólnie to ja uwielbiam robić psie zakupy, a potem się nimi chwalić. Niestety nikt nie popiera mojego upodobania i co rusz każą mi się popukać w głowę. Ale ja przecież kupuję same potrzebne rzeczy, no sami popatrzcie ;)
Zaczęło się od smyczy. Kupiłam je przed DDD, ale jednak wydatek spory, no i przyszły w grudniu.
Wreszcie kupiłam smycze marzeń, czyli regulowane, gumowane z Julius k-9.
Od bardzo dawna za mną chodziły, ale zawsze było coś innego do kupienia i tak zwlekałam i zwlekałam. Aż stwierdziłam, że to jest ten czas i proszę. Ahhh jestem w nich zakochana. Warte są wydanych pieniędzy, a te kolorki tym bardziej zaważyły na decyzji.
My kupiliśmy w sklepie Fundacji Rotka, który polecamy.
Teraz już zakupy zrobione w DDD.
Najważniejsze, czyli jedzonko dla Ciapulca.
Z racji jego alergii, z którą staramy się żyć, musimy często zmieniać smaki, aby znowu na coś się nie uczulił. I tak Ciapka menu jest bogate w różnorodność.
Zaczynamy od
- NUTRA GOLD Grain Free Whitefish & Sweet Potato 2,25kg
- BOSCH Plus+ Pstrąg & Ziemniaki 2,5kg
oraz totalna nowość z linii Brit Care:
- BRIT CARE królik i ryż 3kg
- BRIT CARE kaczka i ryż 3kg
Także na jakiś czas jedzonka nam starczy.
Następne to suplementy do BARFa dla Owczarów.
Pierwsze to owoce z dzikiej róży, drugie do drożdże piwne a na końcu to mączka z alg morskich.
I teraz najprzyjemniejsza część zakupów, czyli zabawki.
Sonia na święta miała dostać piszczącego KONGa. Miała, bo byliśmy na podwórku kiedy kurier przyjechał i psy "na już" dostały paczkę. Gandzioch wziął się za otwieranie. Rozpakował zabawkę, wziął ją i sobie poszedł. I ta biedna Sonia tak w resztkach folii szukała czegoś dla siebie i nie znalazła. Ojojoj jaki biedny pieseł, jaki smutny. I teraz mam nauczkę, że jak chcę robić takie zakupy to koniecznie w paczce coś dla każdego coś musi być. No gorzej z tymi psami, jak z dziećmi...
Na tego konga zdecydowałam się ze względu na piszczałkę, mam nadzieję, że długo u nas pożyje.
I na koniec wielka paczka!
Totalne szaleństwo. Piłki Chuckit są dla Owczarów pod choinkę, a hoko funny miały dostać teoretycznie na mikołaja. Jednak nie zdążyłam dorobić dziurki na sznurek, więc w tym roku mikołaj był tylko smaczny, bo obdarował psy w pyszne i śmierdzące smakołyki..
Ps. warto mieć zapasy gryzaków, bo nigdy nie wiadomo kiedy będą potrzebne.
No i nawet Ciap dostanie nową piłkę.
A Wasze psy co dostały na mikołaja? Może dopiero pod choinką jakieś prezenty będą na nie czekać?
Czy jednak były niegrzeczne i nic nie dostaną?
Pochwalcie się, jak to u Was wygląda :)
Nieźle poszalałaś z tymi zakupami, u Was też będzie hojny Mikołaj :D
OdpowiedzUsuńTe smycze z Juliusa cały czas mnie zachwycają, są po prostu śliczne!
Noo może troszeczkę :)
UsuńJeszcze chwilkę i przyjdzie ten Mikołaj :)
Oj tak są śliczne i bardzo wygodne.
Jakie piłyyyy <3.
OdpowiedzUsuńO tak, te smycze są warte uwagi. Myślę, że kiedyś też kupię, chętnie przeczytam ich recenzję! ;)
Piły do podstawa do dobrej zabawy.
UsuńW takim razie na pewno napiszemy recenzję, ale dopiero jak już je dobrze poznamy.
O, Ultra Ball mamy i polecamy - jak na razie jeszcze żadna zabawka jej nie przebiła! :) Napisz później na blogu, jak się spisał Erratic Ball- jesli mozesz, oczywiście :D
OdpowiedzUsuńO to mnie cieszy, bo szukałam czegoś, co bardzo zachwyci psy.
UsuńOczywiście napiszemy, na razie stwierdzam, że jest dość twardy.
Juliusowe smycze są śliczne! :) Ale mają taki twardy, nieprzyjemny materiał, więc mówię pas :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie wg mnie materiał jest wygodny. Na początku jest twardy, ale to kwestia wyrobienia, tak mi się wydaje. Więcej napiszę po kilku miesiącach :)
UsuńGrudzień powinien nazywać się nie miesiącem zakupów, a miesiącem bankrutów :D tyle ile wydało się pieniędzy w ten miesiąc to głowa mała :D
OdpowiedzUsuńU mnie czekają na wigilię, ale w tym roku prezenty są bardziej jedzonkowe :d
Oooo to to to. U nas jak cały rok żyjemy oszczędnie, tak w grudniu zawsze są sowite zakupy. A ja na sam koniec roku dobiłam się suplementami na stawy dla Owczarów. I pozamiatane :P
UsuńU nas w sumie to zabawa była w pierwszy dzień świąt, choć psy oszalały. Po wigilii dostały po dużej garści suszonych smaków, także prezenty w tym roku i były smaczne i zabawowe :)
Lubię Twoją manię zakupową :)
OdpowiedzUsuńZawsze mnie pocieszasz swoimi wpisami, że nie mam jeszcze najgorszego pierdolca, są bardziej uzależnieni :)
A zakupy świetne. :)
Takie uzależnienie wcale nie jest fajne, jest straszne... Wieczny niedosyt,a w około tyle śliczności i piękności i wszystko tak bardzo potrzebne <3
Usuń