Dawno temu napisałam posta o naszych problemach z pewnymi muchami. Możecie go przeczytać TUTAJ
Otóż siadają one na końcówkach uszów Owczarow, gryząc je, zostawiając czarne strupki, a pod strupkami jest krew.
I tak te dziady zżerają psa żywcem. Weci rozkładają ręce, my chwytamy się każdej, najdziwniejszej rady, aby pomóc naszym psim towarzyszom.
Sonia przeciw kleszczom miała w tamtym roku foresto, a Gandi kiltix. Niestety muszyska się pojawiły.
Ostatecznie polecono mi, aby pokropić psie uszy advantixem.Kupiłam najmniejszą tubkę i tak rozprowadziłam środek:
I problem zniknął. Do końca sezonu nie pojawiła się ani jedna muszka, uszka pięknie się wygoiły i nastała sielanka.
Aż się wierzyć nie chce, że rozwiązanie było tak proste! Bo Bayer Advantix działa przeciw kleszczom, pchłom, komarom i muszkom. I działa przez 4 tygodnie!
W tym roku psy maja obroże Scalibor i te wstrętne owady jeszcze się u nas nie pojawiły i mam nadzieję, że tak już zostanie. Choć, gdyby się pojawiły to od razu biegnę po advantix, bo nie pozwolę kąsać moich psów!
Dodatkowo moje psy są na BARFie i suplementuję je m.in. olejem z łososia i drożdżami browarniczymi, więc może i one mają na to wpływ? Czystka nie podaję.