sobota, 29 listopada 2014

Psuja

Największa psuja w stadzie to Gandzik. Każdy już o tym wie, dlatego jeśli jakaś rzecz trafia do jego pyska to jest to niemal pewne, że w końcu ją popsuje. Dlatego jak kupuję mu zabawki to liczy się dla mnie trwałość. Za to Soniuleczka to wszystkie zabawki jakie miała żyły wręcz latami. Jedyne piłki jakie unicestwiła to Ciapka do kulania i tylko przez to, że za bardzo wczuła się w rolę. Dwie pozostałe zabawki to jedną Ciap pogryzł, a drugą rozjechał samochód. Moja suczka bardzo dbała o swoje zabawki, żadna nie byłą pogryziona i każda piszczała.

Tak zawsze było...
Uwielbiam to zdjęcie



Sonia dawno temu dostała zabawkę, czerwonego hantelka, kupiłam przy okazji w okolicznym zoologu. I ta zabawka żyła kilka lat, no coś ok 3. Aż pewnego dnia nie dopadł jej Gazik i ją pogryzł. Sonia widać nie była z tego zadowolona...Może się to wydać dziwne, ale patrząc na nią i jakie miała go niej podejście to mogę stwierdzić, że odczuwała smutek. Ogólna smutna mina, leżała z zabawką, delikatnie brała w pysk, chwilami ją trącała. Żal było patrzeć to przy okazji robienia zakupów kupiłam jej taką samą. Na początku nie była przekonana, ale szybko zmieniła decyzję, ta była fajna, bo cała i piszczała. To Sonia dostała nową, a Gandzia starą.

Nowy i stary

Ciężka decyzja


Ahh co nowe, to nowe
Gandzia pastwi się nad resztkami

albo taaak kocha zabawkę

Każdy zadowolony


Ostatnio hantelek przestał piszczeć, no cóż zdarza się... Ale jak patrzyłam kątem oka to suka sobie często go memłała. I tak mi przynosi, przynosi i zabawka została w częściach. Zrobiłam zdjęcie z czasów przed rozpadem. Bo po odpadnięciu każdej części po prostu ją wyrzuciłam. No nic, teraz jak będzie cokolwiek dla niej z piszczałką to pewnie będę inwestować w konga. Lepiej wydać więcej, aby miała na dłużej, co nawet taki hantelek kosztował 20zł. A jak już raz popsuła to będzie to pewnie robić coraz częściej.

I tak Sonia go załatwiła

Patrz, sam się popsuł

Dobra, tak go gryzłam...


Ale żeby wpis nie był zbyt Owczarkarski to zapraszam na króciutki filmik z Ciapkiem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz