Zdjęcia z zeszłego roku jeszcze, bo akurat choinki i śniegu nam brakuje do pełnego świętowania.
Miałam napisać, że prezentów u nas nie będzie. Nie będzie bo musiałam kupić preparat na stawy, który jest jako jednorazowy wydatek, drogi.
Ale jakoś nie miałam serca tak postąpić. W końcu święta są, a psy tak bez prezentów? no nieeee. Dlatego tak wyglądała paczka:
W skład wchodzi sucha karma dla Ciapulca, smaczki dla niego. I dwa zwierzaczki, lis i szop. Jako prezent świąteczny dla Owczarów. Będzie się działo :D
Do tego wszystkiego przyjechał prezent urodzinowo-świąteczny dla mnie. Czyli to co zawsze chciałam, a było niedostępne, albo cena sporo przewyższająca moje możliwości.
Udało mi się trafić na supr promocję, bo 25% i 50%, więc była bardzo fajna okazja.
Z okazji DDD kupiłam Ciapowi smaczki i Owczarom piłki. Myślałam, że będą mniejsze, ale trudno. Cóż chyba są pływające, dwie takie same. Zaczynamy na serio się bawić.
I stała się bardzo fajna rzecz... wygraliśmy w konkursie próbki karmy Farmina dla psa i kota.
oraz bardzo fajną puszkę, od tej samej firmy
i na koniec hicior. Wygraliśmy zabawkę, szakal. Pluszak z butelką plastikową w środku. Pies butelkę pogniecie, wymieni się i zabawka atrakcyjna od nowa.
I wspomnę tylko, że Ciap też dostanie mimo wszystko zabawki pod choinkę. Zużyte piłki tenisowe z kortów. Ponieważ nowe są szkodliwe dla zębów, bo je ścierają. Dlatego o wiele lepsze są już zużyte, bo to najgorsze jest już starte.
I taka mała zapowiedź... będzie trochę recenzji w przyszłym roku, mam zamiar w końcu bardziej rozwinąć bloga. Chcę pisać także o bardziej ogólnych rzeczach, niż dotychczasowych pierdółkach. Nurtuje mnie kilka rzeczy, ale nadal będziemy pisać też o bieżących sprawach. To takie postanowienie świąteczno-noworoczne :)
Ps. ostatnie odkrycie Gandzika. Piłki rosną na drzewach. Pozbierałam zabawki, odniosłam do domu, a psy usilnie chciały iść na ogród. No to je wpuściłam, a Gandzia biegał między drzewami, z głową uniesioną ku górze. Szukał tam piłki, bo skoro ja jej nie mam to na pewno jest na drzewie. Bo kilka dni wcześniej rzuciłam mu piłkę i tam się zatrzymała.
U nas wietrznie, deszczowo i ciemno. Ogólnie totalnie beznadziejnie. Psy przez 3 dni nic nie robiły i efekt? w pierwszy dzień Ciap jak zwykle mnie obserwował. Na drugi biegał z piłką po domu. A jak wpadła mu za ławkę w kuchni to stał i szczekał, aby ktoś mu pomógł. W trzeci dzień biegał po domu z moją skarpetką i był totalny szał. Tak, to już był czas wielki aby pójść choćby na króciutki spacer. Owczary jak to zwykle szajba i paczały, coby tu skombinować. Biegały jak konie, nakręcały się i prooooooszę daj zabawkę :)
I braliśmy udział w konkursie, niestety nic nie wygraliśmy... ale za to pochwalimy się naszą pracą. Tak spędzamy większość czasu wolnego.
Czekamy, czekamy i nadal czekamy na śnieg. Niestety nic nie zapowiada się, aby miał przyjść... a my tak tęsknimy. Zdjęcie sprzed dwóch lat, tak dawno mieliśmy prawdziwą zimę, którą kochamy...
Ale jeśli wierzyć Gandzi to zimy nie będzie... ten wariat zaczął linieć. I co ja mam zrobić? jak zacznę go wyczesywać to wszystko zrzuci, a tak wygląda, no kiepsko...
Aleee prezentów! Oj te psiska to maja z Tobą dobrze :D
OdpowiedzUsuńI gratuluję wygranych, tylko pozazdrościć!
Za śniegiem też tęsknimy, wszystko lepsze od tego deszczu :(
Nie wiem czy mają tak dobrze... dowiem się w wigilię jak przemówią ludzkim głosem :)
UsuńNoo czasem nam się udaje;)
Tak od deszczu i wiatru, paskudnie u nas jest. I do tego ciepło...
Raczej nie zaczną się skarżyć haha :D
UsuńCo do temperatur to jest mi bez różnicy czy ciepło czy zimno. Ale chciałabym, żeby było już sucho i widno!
Wam również życzymy Wesołych Świąt :)
Hahaha nigdy nie wiadomo :D może wolałby nudne życie psów podwórkowych :)
UsuńNie lubię jak jest ciepło, marzy mi się aby trochę przymroziło. Wtedy i ja się lepiej czuję...
Dzięki ;)
Fajny filmik i prezenty :)
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała już śnieg...
Dzięki :)
UsuńA ja się zastanawiam czy tej zimy w ogóle śnieg będzie :(
Piękne zimowe zdjęcie, cudo :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWesołych Świąt Tobie i psiakowi!
OdpowiedzUsuńJa dalej nie wiem co dam mojemu psiakowi. Mam czas do jutra.
http://pets-blog-design.blogspot.com/
Dzięki!
UsuńU nas już po wielkie wyżerce, prezenty do zabawy dostaną jak tylko pogoda się poprawi... :)
Śliczne zdjęcia! Masz naprawdę urocze psiny :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej, świetne rzeczy wygraliście ;)
Świetny filmik. nie ważne że nic nie wygraliście, liczy się zabawa podczas kręcenia go! :)
Wesołych świąt :)
Dzięki :)
UsuńWesołych i zdrowych!
Hihi też to znam :D Nie będę nic kupować, albo kupię drobiazg, ale i tak korci że w końcu wychodzi niezła paczucha :D:D
OdpowiedzUsuńWygraną macie fantastyczną :) Miałam kiedyś aporter z butelką, i wiem, że sprawia nie lada frajdę psiakom :)
Możesz napisać jak przeczytasz książkę co sądzisz o "..drugi koniec smyczy", bo też kiedyś przymierzałam się ją przeczytać:)
A już mi szkoda słów na to kupowanie. A najgorsze jest, jak parę zł brakuje do darmowej wysyłki :)
UsuńNa razie pogoda i ciemności nie pozwalają na szaleństwa...
Ok ;) choć czytałam tej samej autorki książkę "z miłości do psa" i bardzo mi się podobała, także jestem pozytywnie nastawiona do niej.
Również chcielibyśmy życzyć wam zdrowych, pogodnych świąt! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Wiktoria&Fado
http://fado-labrador-retriever-biszkoptowy.blogspot.com/
Oho, Gi byłaby zachwycona taką zabawką z butelkowym wnętrzem, muszę w końcu zorganizować jej coś takiego :D.
OdpowiedzUsuńJak podajesz psom preparat na stawy? Ja korzystam z dołączonej miarki, ale dawka, jaką podaję prawie w całości zostaje na dnie i ściankach miarki, kiedy przelewam to do miski. Mam już pomysł co z tym zrobić, ale jestem ciekawa, jak inni sobie radzą.
U mnie Ciap niestety boi się wszelkich zabawek wydających jakiekolwiek dźwięki, za to Owczary będą przeszczęśliwe. Nadal nie wybrałam pieseła, któremu owa zabawka przypadnie :)
UsuńPolecam tutaj: http://www.zooglobe.pl/product-pol-1560-Skinneeez-szakal-pluszowa-zabawka-dla-psa-z-plastikowa-butelka.html
Ja przelewam do małego słoiczka i nabieram strzykawką wymierzoną dawkę. Wsikuję to do miski, dodaję olej, jajko, mleko, kefir czy co tam mam ciekawego w domu. Psiaki z mega apetytem wylizują i nie mam problemu. Bo to koński preparat i mam obliczoną ile psiak powinien dostać. Tego jest na serio mało, więc strzykawka 2ml daje radę ;)
I ciekawa jestem Twojego pomysłu :)
UsuńMoże lepszy od naszego.