poniedziałek, 22 grudnia 2014

Świątecznie

Wszystkim odwiedzającym nas życzymy zdrowych, spokojnych, szczęśliwych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia. Aby ten czas był szczególny i dobrze wykorzystany.
Zdjęcia z zeszłego roku jeszcze, bo akurat choinki i śniegu nam brakuje do pełnego świętowania. 





Miałam napisać, że prezentów u nas nie będzie. Nie będzie bo musiałam kupić preparat na stawy, który jest jako jednorazowy wydatek, drogi.

Ale jakoś nie miałam serca tak postąpić. W końcu święta są, a psy tak bez prezentów? no nieeee. Dlatego tak wyglądała paczka:

W skład wchodzi sucha karma dla Ciapulca, smaczki dla niego. I dwa zwierzaczki, lis i szop. Jako prezent świąteczny dla Owczarów. Będzie się działo :D


Do tego wszystkiego przyjechał prezent urodzinowo-świąteczny dla mnie. Czyli to co zawsze chciałam, a było niedostępne, albo cena sporo przewyższająca moje możliwości.


Udało mi się trafić na supr promocję, bo 25% i 50%, więc była bardzo fajna okazja.

Z okazji DDD kupiłam Ciapowi smaczki i Owczarom piłki. Myślałam, że będą mniejsze, ale trudno. Cóż chyba są pływające, dwie takie same. Zaczynamy na serio się bawić.


I stała się bardzo fajna rzecz... wygraliśmy w konkursie próbki karmy Farmina dla psa i kota.



oraz bardzo fajną puszkę, od tej samej firmy

i na koniec hicior. Wygraliśmy zabawkę, szakal. Pluszak z butelką plastikową w środku. Pies butelkę pogniecie, wymieni się i zabawka atrakcyjna od nowa.


I wspomnę tylko, że Ciap też dostanie mimo wszystko zabawki pod choinkę. Zużyte piłki tenisowe z kortów. Ponieważ nowe są szkodliwe dla zębów, bo je ścierają. Dlatego o wiele lepsze są już zużyte, bo to najgorsze jest już starte.


I taka mała zapowiedź... będzie trochę recenzji w przyszłym roku, mam zamiar w końcu bardziej rozwinąć bloga. Chcę pisać także o bardziej ogólnych rzeczach, niż dotychczasowych pierdółkach. Nurtuje mnie kilka rzeczy, ale nadal będziemy pisać też o bieżących sprawach. To takie postanowienie świąteczno-noworoczne :)


Ps. ostatnie odkrycie Gandzika. Piłki rosną na drzewach. Pozbierałam zabawki, odniosłam do domu, a psy usilnie chciały iść na ogród. No to je wpuściłam, a Gandzia biegał między drzewami, z głową uniesioną ku górze. Szukał tam piłki, bo skoro ja jej nie mam to na pewno jest na drzewie. Bo kilka dni wcześniej rzuciłam mu piłkę i tam się zatrzymała.


U nas wietrznie, deszczowo i ciemno. Ogólnie totalnie beznadziejnie. Psy przez 3 dni nic nie robiły i efekt? w pierwszy dzień Ciap jak zwykle mnie obserwował. Na drugi biegał z piłką po domu. A jak wpadła mu za ławkę w kuchni to stał i szczekał, aby ktoś mu pomógł. W trzeci dzień biegał po domu z moją skarpetką i był totalny szał. Tak, to już był czas wielki aby pójść choćby na króciutki spacer. Owczary jak to zwykle szajba i paczały, coby tu skombinować. Biegały jak konie, nakręcały się i prooooooszę daj zabawkę :)

I braliśmy udział w konkursie, niestety nic nie wygraliśmy... ale za to pochwalimy się naszą pracą. Tak spędzamy większość czasu wolnego.




Czekamy, czekamy i nadal czekamy na śnieg. Niestety nic nie zapowiada się, aby miał przyjść... a my tak tęsknimy. Zdjęcie sprzed dwóch lat, tak dawno mieliśmy prawdziwą zimę, którą kochamy...



Ale jeśli wierzyć Gandzi to zimy nie będzie... ten wariat zaczął linieć. I co ja mam zrobić? jak zacznę go wyczesywać to wszystko zrzuci, a tak wygląda, no kiepsko...

18 komentarzy:

  1. Aleee prezentów! Oj te psiska to maja z Tobą dobrze :D
    I gratuluję wygranych, tylko pozazdrościć!
    Za śniegiem też tęsknimy, wszystko lepsze od tego deszczu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy mają tak dobrze... dowiem się w wigilię jak przemówią ludzkim głosem :)
      Noo czasem nam się udaje;)

      Tak od deszczu i wiatru, paskudnie u nas jest. I do tego ciepło...

      Usuń
    2. Raczej nie zaczną się skarżyć haha :D
      Co do temperatur to jest mi bez różnicy czy ciepło czy zimno. Ale chciałabym, żeby było już sucho i widno!

      Wam również życzymy Wesołych Świąt :)

      Usuń
    3. Hahaha nigdy nie wiadomo :D może wolałby nudne życie psów podwórkowych :)
      Nie lubię jak jest ciepło, marzy mi się aby trochę przymroziło. Wtedy i ja się lepiej czuję...

      Dzięki ;)

      Usuń
  2. Fajny filmik i prezenty :)
    Jak ja bym chciała już śnieg...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      A ja się zastanawiam czy tej zimy w ogóle śnieg będzie :(

      Usuń
  3. Piękne zimowe zdjęcie, cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wesołych Świąt Tobie i psiakowi!
    Ja dalej nie wiem co dam mojemu psiakowi. Mam czas do jutra.

    http://pets-blog-design.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!
      U nas już po wielkie wyżerce, prezenty do zabawy dostaną jak tylko pogoda się poprawi... :)

      Usuń
  5. Śliczne zdjęcia! Masz naprawdę urocze psiny :)
    Gratuluję wygranej, świetne rzeczy wygraliście ;)
    Świetny filmik. nie ważne że nic nie wygraliście, liczy się zabawa podczas kręcenia go! :)
    Wesołych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hihi też to znam :D Nie będę nic kupować, albo kupię drobiazg, ale i tak korci że w końcu wychodzi niezła paczucha :D:D
    Wygraną macie fantastyczną :) Miałam kiedyś aporter z butelką, i wiem, że sprawia nie lada frajdę psiakom :)

    Możesz napisać jak przeczytasz książkę co sądzisz o "..drugi koniec smyczy", bo też kiedyś przymierzałam się ją przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już mi szkoda słów na to kupowanie. A najgorsze jest, jak parę zł brakuje do darmowej wysyłki :)
      Na razie pogoda i ciemności nie pozwalają na szaleństwa...

      Ok ;) choć czytałam tej samej autorki książkę "z miłości do psa" i bardzo mi się podobała, także jestem pozytywnie nastawiona do niej.

      Usuń
  7. Również chcielibyśmy życzyć wam zdrowych, pogodnych świąt! :)

    Pozdrawiamy Wiktoria&Fado
    http://fado-labrador-retriever-biszkoptowy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Oho, Gi byłaby zachwycona taką zabawką z butelkowym wnętrzem, muszę w końcu zorganizować jej coś takiego :D.
    Jak podajesz psom preparat na stawy? Ja korzystam z dołączonej miarki, ale dawka, jaką podaję prawie w całości zostaje na dnie i ściankach miarki, kiedy przelewam to do miski. Mam już pomysł co z tym zrobić, ale jestem ciekawa, jak inni sobie radzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Ciap niestety boi się wszelkich zabawek wydających jakiekolwiek dźwięki, za to Owczary będą przeszczęśliwe. Nadal nie wybrałam pieseła, któremu owa zabawka przypadnie :)
      Polecam tutaj: http://www.zooglobe.pl/product-pol-1560-Skinneeez-szakal-pluszowa-zabawka-dla-psa-z-plastikowa-butelka.html

      Ja przelewam do małego słoiczka i nabieram strzykawką wymierzoną dawkę. Wsikuję to do miski, dodaję olej, jajko, mleko, kefir czy co tam mam ciekawego w domu. Psiaki z mega apetytem wylizują i nie mam problemu. Bo to koński preparat i mam obliczoną ile psiak powinien dostać. Tego jest na serio mało, więc strzykawka 2ml daje radę ;)

      Usuń
    2. I ciekawa jestem Twojego pomysłu :)
      Może lepszy od naszego.

      Usuń